Ks. Dominik Ostrowski
Sekwencje w liturgii
(2012)

  • Kategoria tekstu: Anamnesis
  • Źródło przedstawianego tekstu: Anamnesis 71 (2012), s. 99
  • Dokument oczekuje na sprawdzenie
  • Tytuł tekstu może się różnić od wersji drukowanej ze względu na standaryzację dla potrzeb wyszukiwarki.

Autor

Index:
Prefiks:
Nazwisko:
Imię:
Sufiks:
Autor red.:
Autor pomocn.:

Tytuł

Tytuł:
Podtytuł:

Tagi

Inne

Kategoria: (A/B/C/D..)
Dostęp: (open/limited/closed)
Status:
Źródło:
Uwagi:

PYTANIE:

Jakie jest miejsce sekwencji w Liturgii?

Wczoraj była ona śpiewana podczas Mszy na Zesłanie Ducha Świętego i okazało się, że niektórzy wierni nie są zorientowani co do postawy, jaką należy przyjąć podczas śpiewu sekwencji (siedząca w kontynuacji Liturgii czytań, czy też stojąca jako element aklamacji przed czytaniem Ewangelii).

Przepisy nie są jednoznaczne w tej materii, przynajmniej dla laika, jakim się czuję.

Proszę zatem o informację, czym dokładnie jest sekwencja i jak powinna być traktowana w Liturgii oraz w jakiej postawie w związku z tym powinna być odśpiewana.

ODPOWIEDŹ:

Sekwencje w liturgii

Dwukrotnie w ciągu roku liturgia współczesna (forma nadzwyczajna rytu rzymskiego pięciokrotnie) umieszcza przed Ewangelią śpiew sekwencji. Chodzi o specjalny gatunek liturgiczny będący częścią mszy, przypisany specjalnie na daną okazję. Celem sekwencji w liturgii jest wprowadzenie wiernych do Ewangelii, a także poetycki (dawniej często także sceniczny) komentarz do Ewangelii. Teksty sekwencji nie musiały pochodzić dosłownie z Pisma Świętego, nie były one zatem ściśle częścią słowa Bożego, ale jego komentarzem, twórczością kościelną.

Nazwa i historia

Łacińska nazwa sequentia oznacza dosłownie "ciąg dalszy" i wskazuje na pochodzenie sekwencji: było to początkowo poetyckie rozwinięcie śpiewu "Alleluja" przed Ewangelią. Mniej więcej od XI w. sekwencja staje się samodzielnym gatunkiem muzycznym, oddzielonym od "Alleluja". Od czasów rozkwitu tego gatunku (XII w.) ustaliła się stylistyka sekwencji: prosta rytmika na wzór hymnów, rymy, strofy, melodyka cykliczna (zmienna co drugą strofę), prostota tekstu i idei, płynność wersu, bogactwo symboliczne obrazów. W całej Europie sekwencje zdobyły wielką popularność, dość powiedzieć, że ich liczba sięga 5 tysięcy. Reforma mszału trydenckiego zmniejszyła ich liczbę do pięciu, reforma Pawła VI – zaledwie do dwóch. Zdaniem M. Righettiego, reformy były chyba zbyt surowe dla tego pięknego gatunku liturgicznego, który był jednym z najbardziej spontanicznych i gorących wyrazów żywotności religijnej ludu chrześcijańskiego.

Dwie sekwencje współczesne

W liturgii współczesnej zatem w niedzielę wielkanocną śpiewa się sekwencję z XI w. "Victimae Paschali laudes" ("Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary"), autorstwa Wipo z Burgundii, kapelana cesarza Konrada II. Sekwencję tę śpiewa się też w czasie oktawy Wielkanocy. Pieśń ta opisuje poranek zmartwychwstania.

W Niedzielę Zesłania Ducha Świętego jest to sekwencja o Duchu Świętym "Veni Sancte Spíritus" ("Przybądź, Duchu Święty"), przypisywana papieżowi Innocentemu III (†1216). Polska wersja tej sekwencji, śpiewana wg melodii ze śpiewnika R. Gillara (Bytom 1903-1908) zdecydowanie odchodzi od melodii gregoriańskiej. Zaś poprzez swój tekst (bardziej modlitewny, niż narracyjny) zbliża się w formie do hymnu, co sprawia, że wielu kapłanów i wiernych traktuje ją jak hymn-modlitwę (z tego też powodu wstaje na sekwencję). Jednakże pomimo tego, że tekst kieruje się bezpośrednio do Ducha Świętego ("Przybądź, Duchu Święty"), to trzeba pamiętać, że nie jest to ściśle modlitwa ani hymn, ale medytacyjna i modlitewna pieśń opisująca dary Ducha Świętego, których pragną i o które proszą wierzący w Chrystusa.

Miejsce sekwencji: wewnątrz śpiewu "Alleluja" czy przed nim?

Jak mówiliśmy, sekwencja najpierw była rozwinięciem śpiewu "Alleluja" przed Ewangelią, a więc znajdowała się jakby na końcu tego, co dzisiaj nazywamy aklamacją przed Ewangelią.

W liturgii trydenckiej, zgodnie z pierwotnym ulokowaniem sekwencji, sekwencja jest śpiewana przed ostatnim "Alleluja" przed Ewangelią, w układzie następującym: A) "Alleluja", "Alleluja"; B1) werset psalmu; B2) ew. dodatkowy werset tematyczny, C) sekwencja, D) "Alleluja".

Mszał Pawła VI (2002) podaje wskazówkę: "Sekwencję, która poza uroczystościami Paschy i Pięćdziesiątnicy pozostaje do uznania, śpiewa się przed "Alleluja" (OWMR 63). A więc w nowym rycie sekwencja poprzedza całkowicie "Alleluja".

Śpiewy międzylekcyjne i postawa wiernych

Kwestia postawy wiernych podczas śpiewu sekwencji nie jest jasno określona w rubrykach, dlatego pozostaje nam metoda dedukcji. Choć sprawa jest trudna do jednoznacznego rozstrzygnięcia, to mamy kilka danych, które pomagają zająć stanowisko.

Trzeba zacząć od tego, że chociaż liturgie pierwszych wieków preferowały postawę stojącą, to jednak od początku wierni często siadali, np. na homilie. Najpierw siadali bezpośrednio na podłodze lub stali oparci na kijach, to z czasem, zwłaszcza od XVI w., gdy wprowadzono do kościołów ławki, przyjęło się, że lud mógł zawsze siedzieć podczas czytań i homilii. Na Ewangelię lud wstawał.

Wstawanie na "Alleluja" czy na procesję z Ewangeliarzem?

W VII w. w liturgii zachodniej jest świadectwo rozbudowanej procesji z Ewangeliarzem, któremu towarzyszy siedem świeczników i śpiew "Święty", procesja idzie od ołtarza do ambony w sposób ukazujący triumf Chrystusa nad śmiercią. Powszechnie się przyjmuje, że gdy urządzano takie procesję, lud wstawał, aby uczcić księgę Ewangelii (nie potrafię obecnie wskazać źródeł). Możemy więc przypuszczać, że przyjęło się, iż na uroczystą procesję z Ewangelią lud wstawał podczas śpiewu.

Wygląda na to, że lud wstawał nie na śpiew "Alleluja", ale na uroczystą procesję. Śpiew bowiem "Alleluja" był początkowo pełnoprawnym śpiewem międzylekcyjnym (nie używanym tak często jak potem we mszy trydenckiej i podobnie we mszy współczesnej, nad czym ubolewa M. Righetti twierdząc, że zbyt częste codzienne "Alleluja" traci swoją liturgiczną wartość), skierowanym do słuchania i medytacji. Jeśli zaś pierwsze sekwencje były przedłużeniem śpiewu "Alleluja" (w X w.), lud w tym czasie mógł stać, gdy była to część procesji z Ewangeliarzem.

Wiemy jednak, że we mszy trydenckiej lud siedzi zarówno w czasie czytań i psalmu, jak także śpiewu "Alleluja" (i oczywiście sekwencji)! Wstaje zaś dopiero na "Pan z wami" (Dominus vobiscum), po skończonym śpiewie "Alleluja". Zgadzałoby się to z teorią, że śpiewy międzylekcyjne mają swoją własną wartość, nie są towarzyszeniem żadnej procesji. Wprawdzie we mszy trydenckiej diakon i asysta rozpoczynają procesję z Ewangeliarzem w czasie "Alleluja", ale czynią to dopiero na ostatnie "Alleluja", stąd nie wydaje się, żeby śpiew "Alleluja" był tylko śpiewem procesyjnym.

Tymczasem reforma liturgiczna po Vaticanum II zdefiniowała rubrykami wstawanie na śpiew "Alleluja", traktując go jako przygotowanie do Ewangelii. Zasadne się wydaje PYTANIE:

dlaczego? Dlaczego wierni wstają na "Alleluja", skoro dotychczas śpiew ten należał do grupy śpiewów międzylekcyjnych, tzw. śpiewów własnych Mszy (nie towarzyszących)? Być może jest tak dlatego, że zaleca się procesję z Ewangeliarzem, ale po pierwsze rubryka nie normuje sprawy w ten sposób, a po drugie nie ma zapisu o codziennej procesji z Ewangelią, a przecież "Alleluja" jest śpiewane w zasadzie codziennie... Być może chodzi o fakt, że współczesne wersety przed Ewangelią są zasadniczo krótkie i nie ma tak rozbudowanych melodii, aby rzeczywiście wymagać czasu na ich wysłuchanie / medytację? Obecnie nie potrafię podać odpowiednich źródeł w tej kwestii.

Zaznaczmy jedynie, że i w zreformowanej liturgii jest osoba, która siedzi podczas "Alleluja", i jest to biskup (i to chyba nie tylko wtedy, gdy ma zasypać kadzidło, przepisy zdaje się tego nie precyzują). Mamy więc powód do pytania: dlaczego więc wierni wstają?

Jaka postawa podczas sekwencji: stać czy siedzieć?

Tak czy inaczej, chociaż – zgodnie z tradycją czy nie – wierni mają wstać na "Alleluja", sekwencje pozostały oddzielone od procesji z Ewangelią, a przede wszystkim oddzielone od "Alleluja". Dlatego możemy ze spokojem przyjąć tezę, że podczas śpiewu sekwencji zachowuje się postawę siedzącą, powstając dopiero na śpiew ""Alleluja". Tak śpiewana jest sekwencja np. podczas mszy w bazylice św. Piotra w dzień Wielkanocy lub Zesłania Ducha Świętego: wszyscy wstają dopiero na śpiew "Alleluja".

Kto śpiewa sekwencję?

Pozostaje pytanie: czy możemy również włączać się w śpiew sekwencji? W historii sekwencje należały do gatunku śpiewanego przez kantorów. Obecna praktyka w bazylice św. Piotra wskazuje, że sekwencji nie śpiewa całe zgromadzenie, a zadaniem ludu jest wsłuchiwanie się w treść sekwencji, zgodnie z jej pierwotnym sensem. Tak też wydaje się słusznym postępować w naszych kościołach: sekwencję powinien wykonywać kantor lub schola cantorum, w wypadku konieczności zaś kapłan.

Jedną z przyczyn zamieszania podczas sekwencji "Przybądź, Duchu Święty" jest chęć śpiewania jej wraz z kantorem przez kapłanów / wiernych. Wtedy właśnie, gdy zamiast słuchać sekwencji, chce się ją śpiewać, nogi "same się prostują" w geście modlitwy do Ducha Świętego. Kiedy wszyscy śpiewają sekwencję, można powiedzieć, że przestaje ona być sekwencją do słuchania i medytacji, a staje się w zasadzie hymnem i modlitwą, wtedy postawa siedząca wydaje się niewłaściwa. Ale zamiast dopuścić do tego dyskomfortu, chyba lepiej nie dopuszczać do uczestnictwa wszystkich w sekwencji. Tak jest na Watykanie, gdzie wszyscy słuchają sekwencji "Veni Sancte Spiritus", a wstają na "Alleluja".

Na koniec zwróćmy uwagę, że sekwencji nie wolno recytować, punkt 64 OWMR mówi wyraźnie: "śpiewa się".

W skrócie:

- sekwencje nie są lekturą biblijną, ale poetyckim komentarzem do Ewangelii;

- sekwencje należą do śpiewów własnych liturgii (jak np. psalm), nie towarzyszących (jak np. śpiew na wejście);

- sekwencja została odcięta od "Alleluja", którego była częścią końcową, a teraz jest przesunięta na przed całe "Alleluja";

- w czasie "Alleluja" aż do czasów reformy Vaticanum II lud siedział;

- nie potrafię odpowiedzieć miarodajnie (z poparciem dokumentów) dlaczego właściwie na "Alleluja" trzeba wstawać, nawet gdy nie ma procesji z Ewangeliarzem;

- w czasie sekwencji należy siedzieć, ponieważ jest ona bardziej pamiątką starej tradycji niż częścią "Alleluja", a poza tym nie ma przepisu mówiącego, że wierni wstają na sekwencję;

- sekwencję śpiewa kantor lub schola cantorum, a nie lud;

- nie wolno sekwencji recytować.
(Ks. D. Ostrowski)